wtorek, 26 kwietnia 2011

Titanic.

W  sobotę przyjechała ciocia i dostałam spóźniony prezent urodzinowy - stówę.
Szkoda, że dzisiaj już wyjeżdżają.
Dzisiaj wstałam ok. 10. Miałam coś takiego dziwnego, że  budziłam się i zasypiałam tak co chwila, więc w sumie się nie wyspałam.
O 13 pojechałam do babci na obiad. Rowerem!
Jak na mnie to dziwne, bo ja nie trawię takiego typu lokomocji.

Spotkałam Kamę z chłopakiem, który jej się podoba.
Spoko. Tyle, że były jeszcze jakieś jej dwie koleżanki.
Nie rozumiem ich wogóle.
Jak spotykają się z chłopakami to zawsze ktoś musi jeszcze być.
No cóż. Taki rocznik.
U babci był krupnik i jakieś mięso z frytkami.
O 14 wróciłam do domu i zobaczyłam, że niedaleko Litwa (sąsiad. chodzę z nim do klasy) gra w siatkę.
No więc podeszłam i poszliśmy do Diany.
Diana 'uczyła się', a tak naprawdę robiła ściągi, a my graliśmy najpierw w siatkę, później tą samą piłką w nogę, baseball i jakieś tam inne dziwactwa.
Teraz muszę się uczyć bo jutro straaaaaasznie dużo kartkówek i sprawdzianów.

Wczoraj oglądałam TITANICa.

Jack wygrywa 2 bilety na rejs statkiem TITANIC. Na pokładzie poznaje Rose, która jest bogata, a mimo to zakochują się w sobie. Niezadowolony nowym znajomym Rose, narzeczony robi wszystko, aby ta przestała się z nim spotykać.
W między czasie statek natrafia na górę lodową i zaczyna tonąć.
Wszyscy popadają w panikę, gdyż jest o połowę mniej szalup ratunkowych niż ludzi na pokładzie.
Rose ma szansę uratować się, lecz pozostaje i ratuje Jacka, który został uwięziony przez jej narzeczonego.
Titanic tonie, Jack ginie, a Rose jako jedna z nielicznych nie zamarza lecz ratuje się.



Wstrząsająca opowieść oparta na faktach.
Pod koniec bardzo wzruszająca, kiedy to kapitan zostaje na statku, orkiestra gra do końca wiedząc, że zginie, stare małżeństwo także zostaje w łożu, aby umrzeć razem, a matka usypia swoje dzieci opowiadając im bajkę o krainie wiecznej młodości.
Ogromna miłość Rose i Jacka, która kończy się śmiercią chłopaka.
Dla tego filmu nie można zostać obojętnym.

Moja ocena to 10.



5 komentarzy:

sunshine pisze...

pomożesz?

http://sunshine-eightoclock.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

mój nowy blog, zapraszam na : http://alto-en-las-nubes.blogspot.com/ :)

Zuśka pisze...

zapraszam na swojego bloga:

www.badgirlsrunningwild.blogspot.com!

Joanna Gałuszka pisze...

Ja kiedyś uwielbiałam jeździć na rowerze :)

charlie pisze...

Hej. Prowadzę bloga na którym umieszczam swoje fotografie. Może wpadałabyś i skomentowała najlepsze według Ciebie prace ?
Zapraszam na is-charlie.blogspot.com :))